Hipoteza wodnej małpy próbuje wyjaśnić pochodzenie wielu unikalnych cech człowieka. Hipoteza sugeruje, że przodkowie człowieka przynajmniej przez pewien czas żyli w wodzie lub środowisku przybrzeżnym. Przyjrzyjmy się zatem bliżej wszystkim argumentom aby sprawdzić ile w tym wszystkim jest prawdy.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
🔥
Przesłanie do kozojebców
- teraz popularne
#homo sapiens
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nasz gatunek nazywa się Homo Sapiens. Znaczy to mniej więcej: 'człowiek myślący'. Nasz najbliższy krewniak odłączył się od naszego gatunku jakieś tysiąc pięćset lat temu. W Mekkce.
Sapiens sapiens podobno najbardziej miał przejebane zaraz, jak tylko zlazł z drzewa. Przetrwanie zajmowało go całkowicie; od świtu do nocy zbierał korzonki, w pocie czoła wydłubywał larwy spod kamieni, uganiał się za robalami oraz wszystkim, co nie zdołało uciec, a czego spożycie na surowo nie groziło natychmiastową śmiercią w konwulsjach. Zdobywanie żarcia zajmowało mu bez reszty cały czas, a i tak kładł się spać i wstawał głodny, więc ani mu w głowie było iść w piątek do filharmonii albo Faulknera poczytać. No, ale nie dziwota, bo wtedy to w ogóle żadnej cywilizacji ani kultury nie było, ani nic. Nie to, co teraz.
Dopiero potem człowiek się nieco ogarnął z samodzielną produkcją żywności z pewnym naddatkiem, to i miał czas sobie jakiś Partenon wydłubać albo podumać nad komplikacjami osobowości Hamleta, a jeszcze przy tym co nieco odłożył dla wnuków. I tak to szło coraz lepiej, aż każden, co nie był kulawy, mógł sobie pójść na zabawę w remizie nie tylko w niedzielę, ale i w wolna sobotę. Mój przedwojenny praszczur, choć nie był żadnym przedsiębiorcą, ani dziedzicem spadku, ledwo umiejąc cokolwiek czytać i pisać i mając tylko dwie ręce do roboty, głowę na karku i nabytą robotność, nie tylko wychował dziewięcioro dziecków, ale i solidny dom murowany postawił bez żadnego kredytu, mogący wszystkich pomieścić. Ludzie nazwali to cywilizacją. Progress był taki, że aż się uczeni amerykańscy zaczęli martwić, co począć z opływającą w dostatek wszystkiego ludzkością, która nie będzie mieć nic do roboty.
I oto budzę się, proszę ja was, w Roku Pańskim 2014 w Polsce, w Europie, w samym pępku świata i łapię się na tym, że zapierdalam od świtu do nocy w światek i piątek, od rana do nocy wcale nie po to, by się odkuć, dorobić, rentierem zostać, coś po sobie zostawić, ale tylko by przeżyć i nie pójść na żebry. Krótko mówiąc, cały czas zajmuje mi zbieranie korzonków, wydłubywanie larw spod kamienia i uganianie się za szarańczą. [p]
/zajumane z facebook/pitupitu4 /
Dopiero potem człowiek się nieco ogarnął z samodzielną produkcją żywności z pewnym naddatkiem, to i miał czas sobie jakiś Partenon wydłubać albo podumać nad komplikacjami osobowości Hamleta, a jeszcze przy tym co nieco odłożył dla wnuków. I tak to szło coraz lepiej, aż każden, co nie był kulawy, mógł sobie pójść na zabawę w remizie nie tylko w niedzielę, ale i w wolna sobotę. Mój przedwojenny praszczur, choć nie był żadnym przedsiębiorcą, ani dziedzicem spadku, ledwo umiejąc cokolwiek czytać i pisać i mając tylko dwie ręce do roboty, głowę na karku i nabytą robotność, nie tylko wychował dziewięcioro dziecków, ale i solidny dom murowany postawił bez żadnego kredytu, mogący wszystkich pomieścić. Ludzie nazwali to cywilizacją. Progress był taki, że aż się uczeni amerykańscy zaczęli martwić, co począć z opływającą w dostatek wszystkiego ludzkością, która nie będzie mieć nic do roboty.
I oto budzę się, proszę ja was, w Roku Pańskim 2014 w Polsce, w Europie, w samym pępku świata i łapię się na tym, że zapierdalam od świtu do nocy w światek i piątek, od rana do nocy wcale nie po to, by się odkuć, dorobić, rentierem zostać, coś po sobie zostawić, ale tylko by przeżyć i nie pójść na żebry. Krótko mówiąc, cały czas zajmuje mi zbieranie korzonków, wydłubywanie larw spod kamienia i uganianie się za szarańczą. [p]
/zajumane z facebook/pitupitu4 /
spierdalac czy zakceptowac
od 0;35
Najlepszy komentarz (34 piw)
gieno1
• 2012-01-08, 18:24
ręce "opadywują:"
Gdyby okazało się, że w pańskiej rodzinie jest homo...sapiens?
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów